9 marca wieczorem przyszedł na świat nasz nowy konik. Po długich dyskusjach klaczka dostała na imię Lora. Mama Laura i jej nowy źrebaczek czują się dobrze.
Póki co, oba konie następne kilka dni spędzą w stajni, ale jak tylko zrobi się cieplej i mała nabierze trochę siły, wyjdą za pastwisko.
Dodano:
Mała już biega wraz z innymi końmi po łące. Pierwsze wyście Lory ze stajni było dla niej chyba dużym przeżyciem. Wszystko wokół było nowe i ciekawe. Jednak po chwilowej niepewności wesoło brykała po łące. Z obserwacji wynika, że Lora będzie prawdziwą końską damą - wykapana matka.