Weekend majowy w naszym gospodarstwie, podobnie jak w innych agroturystykach i pensjonatach, był bez gości i tylko dla nas. To chyba pierwszy raz odkąd pamiętamy. Kawa pita bez pośpiechu na ławeczce pod chatą pośród koni i mleczy smakowała wyśmienicie - było miło, ale w sumie jakoś tak dziwnie. Nawet chyba konie były lekko zaskoczone. Ale po niepewnym kwietniu i maju powoli się odmrażamy. Już przyjmujemy pierwszych gości.
I naprawdę miło jest Was gościć. Parę dni temu rozpoczęliśmy tylko od noclegów, ale zaczynamy oferować wyżywienie, jazdę konną i pozostałe atrakcje. Zapraszamy
Oczywiście okres przestoju staraliśmy się wykorzystać w pełni - trochę robiąc coś dla Gości, trochę dla koni, a i dla nas samych wystarczyło czasu. Przed sezonem udało się wyremontować pokój i zrobić nową kuchnię dla Gości w domu murowanym. Nasze stado koni się w tym roku rozrosło o dwa nowe źrebaki, więc powstały też dwa nowe boksy dla koni, a te starsze zostały poprawione. To był też czas na rodzinne wycieczki w góry, „objeździny” koni, wycieczki rowerowe i pracę.
Zostało jeszcze kilka wolnych terminów w wakacje, więc jeśli szukacie spokojnego miejsca na urlop to serdecznie zapraszamy. Do zobaczenia w Lipowcu.