Długi weekend majowy właśnie się skończył. Odwiedzili nas mili goście i było dużo jazdy konnej. Jedni się uczyli jeździć konno, inni doszkalali swoje umiejętności jeździeckie, my objeżdżaliśmy nasze trzylatki, ale wszyscy delektowali się odpoczynkiem i obcowaniem z końmi i wiosenną naturą.
Odwiedzili nas koniarze, piechurzy i rowerzyści, którzy eksplorowali szlaki i ścieżki w okolicach Lipowca i zwiedzali Jaśliska i okolice. Tylko pogoda robiła psikusy oferując codziennie inną porę roku. Ale ponoć nie ma złej pogody, tylko niedostateczni ubrani ludzie. Było rewelacyjnie.